Robiłam pierwszy raz ;) Może nie wyszły idealnie, ale smaczne ;) I fajnie wyglądają ;)
Inspiracją do zrobienie Cake Pops jest ten wpis TUTAJ z kulinarnego bloga DeeDeelicious :)
Ja ‚moje’ cake pops zrobiłam tak:
- 6 paczek herbatników
- kilka biszkoptów podłużnych (tak około 5)
- serek Mascarpone
Herbatniki i biszkopty pokruszyłam, a właściwie zmieliłam na miazgę blenderem, dodałam serek, wymieszałam i tak jak wg. przepisu uformowałam kulki wielkości orzecha włoskiego i włożyłam do lodówki na 30 minut. Następnie schłodzone kuleczki nabiłam na namoczone w lukrze patyczki i hop z powrotem do lodówki na 30 minut.
Dekorowanie:
To nastęny etap robienia cake pops, ale tu zaczęły się schody, bo ja nawet nie byłam pewna jak mam ten lukier zrobić :D Blondi, ah blondi ;) Zrobiłam taki, że jak zamoczyłam w nim popsa, a potem obsypałam posypką, wbiłam w jabłko (potem jabłek mi zabrakło, więc wkładałam po prostu do kubka) to lukier ładnie spływał z posypką i cały blat miałam zafajdany ;) Na szczęście efekt końcowy wyszedł chyba całkiem nieźle ;)
Jestem pewna, że to nie moja pierwsza i ostatnia przygoda z tymi ciasteczkowymi lizakami ;)
PS. Niestety fotka byle jaka… mój aparat jest ciągle w naprawie… wysłali go do serwisu do UK….