O tym kubku słyszałam już bardzo dawno, ale jakoś nie byłam do końca przekonana – kupować czy nie?

W końcu kupiłam i żałuję, ze nie zrobiłam tego wcześniej! Ignaś odkąd je z nami przy stole bardzo nas naśladuje – podbiera nam jedzenie z talerzy, chwyta za nóż i za szklankę z napojem.

Próbowałam nauczyć Ignasia pic z mini wersji dorosłego kubka, ale nie wychodziło nam to. Nauka z kubeczka typu 360 (np Lovi), tez nie wyszła nam na dobre.

Wczoraj wreszcie przyszedł poczta wyczekiwany kubeczek! I jakie ogromne zaskoczenie, kiedy dałam Ignasiowi trochę soczku, a on w mig pięknie wypił! Pokazał przy tym, ze mu smakuje, a jak soczek się skończył to usłyszałam ‘nie ma’ :) Oczywiście troszkę się polał – ale to dlatego, że przekrzywił kubeczek, źle go złapał, ale jestem przekonana, ze jeszcze tylko kilka treningów i Ignaś nie uroni ani kropli!

• Idealnie wyprofilowany (nawet Marek uznał, ze rzeczywistsze fajnie się z niego pije)
• Lekki, ładnie wykończony – bez ostrych kantów
• Nie przewraca się nawet jak jest pełny
• Można go stosować już od 3 miesiąca życia (oczywiste przy pomocy rodziców)
• Dziecko widzi ile ma jeszcze napoju w kubku i nie musi odchylać głowy mocno do tylu
• Dziecko może samo decydować o tempie i ilości wypijanego płynu
• Można podawać w nim wodę, soki, herbatkę, rzadsza kaszkę, czy zupę-krem
• 0% BPA
• 0% PVC
• Można zmywać w zmywarce (górna polka), sterylizować, ale nie zaleca się podgrzewać w mikrofali
• Duży wybór kolorów

Jeszcze cala masę zalet poleca sam producent, ale te wyżej wydaja mi się takie najważniejsze.

Ja kupiłam kubek doidy na Ebay, ale widzę, ze w Polsce tez bez problemu można kupić na Allegro.

A TUTAJ VLOG na którym Ignaś pierwszy raz pije z kubka Doidy

Polub nas na FACEBOOKU, subskrybuj nasz kanał YOUTUBE, żeby być na bieżąco! A naINSTAGRAMIE codziennie nowe fotki.