Nareszcie znaleźliśmy z Markiem czas i pod koniec poprzedniego tygodnia dopięliśmy wszystko na ostatni guzik ;) Naszym założeniem było urządzić Ignasiowi pokój bezpieczny, kolorowy. Nie jestem fanką modnych ostatnio pokoików na biało ;) Pokój dziecka to świat bajek, kolorów, wesoły, a nie czysto-biały ;)

Zapraszam was do piracko-morskiego Ignalkowego świata

Już na wejściu witają piraci – miarka wzrostu, nie mogłam znaleźć na nią kawałka ściany, a poza tym, też do końca nie byłam przekonana, czy jak nakleję, to potem nie będzie problemu z odklejeniem – mieszkanie wynajmujemy, kiedyś się pewnie wyprowadzimy, nie chcę problemów ;)

Na jednej ścianie szafa – już tu była ;) nie mamy na nią wpływu. W szafie popsuły się szuflady – w ich miejsce kupiłam kosze z Ikei. A za nią jeszcze jest „ukryty” materac do łóżka ;)

Na drugiej ścianie dwie półki, regał z zabawkami i miejsce na przewijak :)

Po drugiej stronie łóżko oraz komoda :) Komoda też już tu była ;) Kupując łóżeczko dla Ignasia chciałam kolorystycznie dobrać do mebli – ale się nie udało, dlatego pozostałe meble kupiliśmy już w takim kolorze, żeby kiedyś nam pasowały jak się przeprowadzimy na swoje ;)

Popołudniowa drzemka małego pirata ;)

W oknie za firanką ukryta roleta – bezpieczna wersja, bez łańcuszka. O tym jaką krzywdę może wyrządzić taki łańcuszek pisałam TUTAJ

Wieczorową porą… 

Czas na słodki sen, aż do samego rana :) 

 

PS.

Lubisz już naszego Facebooka? :) TUTAJ

Naszego Vloga można subskrybować TU