Poniedziałek
Oj biedna ja ;) Zwolniłam się w połowie dnia z pracy z powodu migreny, i leżałam, spałam, leżałam…
Wtorek
Kwiaty na stole muszę być!
Niestety migrena nie minęła,byłam u lekarza, dostałam zwolnienie lekarskie do końca tygodnia i nowe leki. Niestety te lekarstwa bierze się jak tylko zaczyna się ból głowy, więc tym razem było za późno…
Środa
Pojechaliśmy w trójkę do przychodni – Ignaś na szczepienie (ewidentnie widać, że nie lubi tego miejsca!), a ja na pobranie krwi – ogólne badania, żeby sprawdzić, czy wszystko gra. Wszystko gra. Głowa jednak nadal boli i większość dnia odpoczywam.
Czwartek
Migrena raz lżejsza, raz mocniejsza… Zaczynamy przygotowania do przyjazdu teściów – Marek myje okna, wiesza nowe firanki…
Smyk zjada ogonek od jabłka ;)
Piątek
Przylot teściów. Czas na gotowanie i sprzątanie. Zrobiłam babeczki, przepis wkrótce ;) Upiekłam ciasto ;) No i oczywiście kilka pyszności na kolację ;) Migrenę udało się stłumić ‚starymi’ tabletkami, bo już nie była taka mocna.
Stół prawie gotowy ;)
Sobota
Od rana małe zakupy, potem wycieczka do Howth, spacer, fish and chips na ławce w słońcu, a wieczorem kolacja – ogólnie dzień pełen wrażeń! A największe wrażenie rano – obudziliśmy się w kupie Ignasia :D Bąbel nad ranem przyszedł do nas, zasnął i narobił w pampka taką kupę, że wszystko się przelało :/ Obudził mnie smród, a poza tym, to jeszcze tak szybko z łóżka z Markiem nigdy się nie ‚zerwaliśmy’ ;)
Niedziela
Dziś spokojniej ;) Zakupy pamiątkowe oraz długie spacery po osiedlu. Wieczorem Ignaś szybciutko zasnął ;)
świetny przegląd tygodnia :) migreny to nic miłego dobrze, że pokonałaś ból :) Pozrowionka dla Waszej wesołej rodzinki :)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ojoj działo się działo!:) biedna jesteś z tymi migrenami, ale może te tabletki pomogą?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam taką nadzieję! Na pewno pomogłaby zmiana pracy ;)
PolubieniePolubienie