Fotołik 39/2014

dnia

Poniedziałek

Oj biedna ja ;) Zwolniłam się w połowie dnia z pracy z powodu migreny, i leżałam, spałam, leżałam… 01-01

Wtorek

Kwiaty na stole muszę być! 02-02

Niestety migrena nie minęła,byłam u lekarza, dostałam zwolnienie lekarskie do końca tygodnia i nowe leki. Niestety te lekarstwa bierze się jak tylko zaczyna się ból głowy, więc tym razem było za późno… 
02b

Środa

Pojechaliśmy w trójkę do przychodni – Ignaś na szczepienie (ewidentnie widać, że nie lubi tego miejsca!), a ja na pobranie krwi – ogólne badania, żeby sprawdzić, czy wszystko gra. Wszystko gra. Głowa jednak nadal boli i większość dnia odpoczywam.

03-03

Czwartek

Migrena raz lżejsza, raz mocniejsza… Zaczynamy przygotowania do przyjazdu teściów – Marek myje okna, wiesza nowe firanki…

04-04

Smyk zjada ogonek od jabłka ;)

05-05

Piątek

Przylot teściów. Czas na gotowanie i sprzątanie. Zrobiłam babeczki, przepis wkrótce ;) Upiekłam ciasto ;) No i oczywiście kilka pyszności na kolację ;) Migrenę udało się stłumić ‚starymi’ tabletkami, bo już nie była taka mocna.

06-06

Stół prawie gotowy ;)

07-07

Sobota

Od rana małe zakupy, potem wycieczka do Howth, spacer, fish and chips na ławce w słońcu, a wieczorem kolacja – ogólnie dzień pełen wrażeń! A największe wrażenie rano – obudziliśmy się w kupie Ignasia :D Bąbel nad ranem przyszedł do nas, zasnął i narobił w pampka taką kupę, że wszystko się przelało :/ Obudził mnie smród, a poza tym, to jeszcze tak szybko z łóżka z Markiem nigdy się nie ‚zerwaliśmy’ ;)

08-08 09-09 Niedziela

Dziś spokojniej ;) Zakupy pamiątkowe oraz długie spacery po osiedlu. Wieczorem Ignaś szybciutko zasnął ;) 
10-10

3 Komentarze Dodaj własny

  1. Ewa pisze:

    świetny przegląd tygodnia :) migreny to nic miłego dobrze, że pokonałaś ból :) Pozrowionka dla Waszej wesołej rodzinki :)

    Polubione przez 1 osoba

  2. Annika pisze:

    ojoj działo się działo!:) biedna jesteś z tymi migrenami, ale może te tabletki pomogą?

    Polubione przez 1 osoba

    1. Joanna pisze:

      Mam taką nadzieję! Na pewno pomogłaby zmiana pracy ;)

      Polubienie

Skomentuj