Top 10 – czyli najlepsze rzeczy z Polski oraz z Irlandii, które razem stworzą idealny dla mnie kraj.
Post jest częścią projektu Mój Kraj Idealny Klub Polki na Obczyźnie, jeśli macie ochotę poczytać co inni napisali to zapraszam :) http://klubpolek.blogspot.ie/
Idealnie z Polski:
- Cztery pory roku: żeby był śnieg zimą, upały latem, kolorowe liście jesienią i moje ukochane konwalie w maju
- Lasy, a w raz z nim chodzenie na grzyby i zbieranie jagód. W lesie jest tak spokojnie, cicho, czuję bliskość natury.
- Rodzina, cała rodzina, ta bliższa i daleka. Oraz przyjaciele.
- Huczne świętowanie Nowego Roku: w restauracji, z zespołem, z tańcami, wszyscy elegancko ubrani, a do tego pyszne jedzenie.
- Rynek – gdzie mogę kupić kilogram pomidorów, a nie 5 sztuk za 3euro, gdzie będą ubrania, bibeloty, kosmetyki, pełno straganów i duży wybór. I można się targować o cenę.
Idealnie z Irlandii:
- Wysoka kultura osobista widoczna dosłownie wszędzie – na ulicy, w sklepach (kolejkach), w urzędach, uśmiech, how can I help you? i sorry. A do tego często dochodzi trochę śmieszne, ale sympatyczne love i hun. No i jazda samochodem – spokojna, bez wyprzedzania na trzeciego.
- Jakość komunikacji miejskiej – jedne drzwi żeby wejść do autobusu, jedno miejsce na skasowanie, czy kupienie biletu i te same drzwi do wyjścia – nie ma pchania się, wszystko kulturalnie, jest miejsce dla rodziców z wózkiem, czy osób niepełnosprawnych.
- Zwyczaj jedzenia w restauracjach, picia w pubach i pogaduszek przy kawie w kawiarniach. Te miejsca są zawsze pełne i to nie tylko młodych i pracujących ludzi, ale także emerytów. Moi rodzice byli z tego bardzo zaskoczeni jak pierwszy raz mnie odwiedzili (że niby emeryta w Irlandii stać na kawę na mieście?)
- Duma z własnego kraju, kochanie tego co swoje, świadomość, że lokalny wybór idzie z jakością. Wszystko co jest „100% Irish” jest najlepsze. No i wspiera się własną gospodarkę.
- Radość życia: tu nikt głośno nie narzeka, wszystko jest „ok”, ludzie na ulicy wzajemnie się pozdrawiają. Często jak idę do pracy to po kolei pozdrawiają mnie: listonosz, kierowca firmy transportowej, a do tego uśmiechy osób, które regularnie mijam.
Nie będę ukrywać, że moja lista z Polski, to tak naprawdę rzeczy, za którymi najbardziej tęsknie. I szczerze mówiąc,gdyby nie to, że przeprowadziłam się do Irlandii, to w życiu bym nie pomyślała, że np. będzie mi brakować grzybobrania ;) A za konwaliami to tak tęsknie, że szok – miałam aż przez jakiś czas świeczki konwaliowe z Polski i inne takie zapachowe pierdółki.
W jednym i drugim kraju są rzeczy ‚fajne’ i ‚niefajne’… Dobrze, że potrafisz dostrzec pozytywy :D
PolubieniePolubienie
Ja ogólnie jestem pozytywnie nakręcona ;)
PolubieniePolubienie
świetna lista, a właściwie listy :). A grzybobranie nabrało dla mnie nowego wymiaru.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czyzby byla wyprawa po wiecej kozakow? ;)
PolubieniePolubienie
Wiesz, że wszystko to co napisałaś o Irlandii, ja mogę powiedzieć o Szwajcarii, bez wyjątku. :) Natomiast co do Polski to tylko grzybobranie mi nie pasuje, jakoś nigdy nie przepadałam. Za to np. z rynkiem zgadzam się w 100% :) a przede wszystkim to jednak brak rodziny, przyjaciół i ulubionych miejsc :(
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No patrz :) A wiesz, jak czytałam inne artykuły o Idealnym Kraju, to bardzo dużo rzeczy jest podobnych :)
PolubieniePolubienie
alez lasow pod dostatkiem, czesto chodzi i korzystam… tyle ze grzybow nie zbieram. Zobacz tu:
http://www.coillteoutdoors.ie/index.php?id=140
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiem, że są, ale to nie są „te moje” jeśli wiesz o co mi chodzi :)
PolubieniePolubienie
rozumiem, to znaczy nie rozumiem ale niech bedzie ze rozumiem ;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Azetka ładnie to ujęła wyżej w komentarzach :)
” i tego „czegoś”, co jest trudne do opisania, ale gdzieś we mnie siedzi i szepcze, że choć niebo wszędzie takie samo,to ziemia inna…”
PolubieniePolubienie
Irlandia piękna :), ale rozumiem, że konwaliowych dzwoneczków nic nie zastąpi :)
O.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj nie, niestety nie… Muszę się w końcu w maju wybrać do Polski po te konwalie :)
PolubieniePolubienie
Podpisuję się pod każdym punktem tym dotyczącym Irlandii również chociaż mieszkam w Londynie.Mnie tez brakuje lasu, grzybów, polskiego jedzenia i tego „czegoś”, co jest trudne do opisania, ale gdzieś we mnie siedzi i szepcze, że choć niebo wszędzie takie samo,to ziemia inna…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
niebo wszędzie takie samo,to ziemia inna… – ładnie powiedziane i ‚so true’ :)
PolubieniePolubienie
Nie dziwie sie, że tęsknisz niektóre rzeczy w Polsce sa niezastąpione, ale Irlandia, też pełne pięknych miejsc. :*
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gdyby mi się tak źle żyło w Irlandii to bym już dawno wróciła do Polski. Nie jesteśmy tu ‚za karę’ ;)
PolubieniePolubienie
Jasne ze tak! Nic takiego nie miałam na mysli:* udanej niedzieli:*
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kurcze, dodawałam komentarz z komórki i nie dodał się cały! Tamto to było druga część :) I wiem, że nie miałaś tego na myśli :) Pisałam, że Irlandia ma wiele pięknych miejsc i wciąż je odkrywamy – jak chociażby podczas naszych ostatnich wakacji. I mimo iż bardzo tęsknię za niektórymi rzeczami z Polski, to w Irlandii nie jest tak źle ;) Tu jest nasz dom teraz :) Pozdrawiam :)
PolubieniePolubienie