5 dni do lepszego bloga – DAY 5

dnia

DSC_0015

I to już ostatni dzień wyzwania, chlip chlip… wreszcie będę miała więcej czasu dla siebie, hura ;) Tak podsumowując – super się bawiłam i czekam na następne wyzwanie :)

DAY 1 – dzięki niemu mam ochotę wygospodarować w naszej sypialni miejsce na spokojne sklejanie vlogów i pisanie bloga

DAY 2 – ale się uśmiałam!  Najbardziej z tego, kiedy czytając inne ”sekrety” często głośno mówiłam ”oja, ja mam tak samo!” :D

DAY 3 – postanowiłam, że nieważne co, kto, ale o hobby trzeba dbać i dla własnego zdrowia psychicznego codziennie chociaż na kilkanaście minut zapomnę o całym świecie i oddam się czytaniu

DAY 4 –  <3 my blog ;)

DAY 5 – telefon&słuchawki, chusteczki higieniczne, krem do rąk,cel w życiu, kalendarz – jak na przyzwoitą niewolnicę planowania przystało, miłość, dużo miłości, rodzina i jeszcze raz miłość

Nie spodobał się Wam mój blog? Nie szkodzi ;) Zajrzyjcie na mój rodzinny kanał YouTube, o TUTAJ, codziennie dodaję nowe vlogi z naszego życia w Dublinie :) Tu trawa naprawdę jest zielona cały rok :) Do zobaczenia! :)

Wpis w ramach WYZWANIE BLOGOWE – 5 DNI DO LEPSZEGO BLOGA (tutaj)

Wyzwanie-blogowe_baner_300

 

24 Komentarze Dodaj własny

  1. A ja jestem stałą czytelniczka:):* pozdrawiam

    Polubione przez 1 osoba

  2. Deszczowa Mia pisze:

    Masz we mnie nową czytelniczkę :)
    Pozdrawiam!

    Polubienie

    1. Joanna pisze:

      Oh, jak mi miło! :)

      Polubienie

  3. asica.p pisze:

    ale ładnie to podsumowałaś :) , może kiedyś się nam uda spotkać w Dublinie na kawce :)

    Polubione przez 1 osoba

    1. Joanna pisze:

      Jeśli tylko będziesz w Dublinie to jasne!!!! :)

      Polubienie

  4. Kalendarz i telefon jest chyba u nas wszystkich :D

    Pozdrawiam

    Polubienie

    1. Joanna pisze:

      Tez to zauwazylam! Ale z nas super zorganizowane kobietki! :)

      Polubienie

  5. Izabela pisze:

    Jejku.. muszę mieć te chusteczki! U nas też jest ta firma, ale nigdy nie było takiego opakowania. Sowy to moja słabość od lat. U mnie w domu schodzi bardzo dużo chusteczek, stoją w każdym możliwym kącie, więc bardzo zwracam uwagę na opakowanie, a to jest boskie. :) I nawet ten zielony kolor lubię – kurcze…
    A wracając do tematu – ładnie, zwięźle, na temat. :) W weekend zajrzę na YouTube, rozpaliłaś moją ciekawość. :) Serdecznie pozdrawiam.

    Polubienie

  6. Justyna F pisze:

    Szkoda, że to ostatni dzień – ale podsumowanie bardzo trafnie napisałaś!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Joanna pisze:

      Ja pierwszy raz takie wyzwanie u Uli podjelam, ale chyba robi je regularnie, wiec nic straconego ;)

      Polubienie

      1. Justyna F pisze:

        To też był mój pierwszy raz ;P

        Polubione przez 1 osoba

      2. Joanna pisze:

        Te pierwsze razy zapamietuje sie do konca zycia ;)

        Polubienie

  7. slavicnature pisze:

    ja też się uśmiałam, najbardziej mi się podobał ten temat hehe:)

    Polubione przez 1 osoba

    1. Joanna pisze:

      dokladnie! :)

      Polubienie

  8. Ewa pisze:

    A mi się spodobał Twój blog i będę zaglądać :)

    Polubione przez 1 osoba

    1. Joanna pisze:

      Dziekuje pieknie :)

      Polubienie

  9. volpina pisze:

    A mnie się spodobał Twoj blog i dopisuję go do listy obserwowanych :-)

    Polubione przez 1 osoba

    1. Joanna pisze:

      Oh, cieszy mnie to bardzo! :)

      Polubienie

  10. elanoga pisze:

    Świetne zdjecie;) I fajne podsumowanie wyzwania;)

    Polubione przez 1 osoba

    1. Joanna pisze:

      Dzieki :)

      Polubienie

  11. Kasiunia K-P pisze:

    U mnie też telefon i kalendarz :)
    Fajnie podsumowałaś całe wyzwanie.
    Pozdrawiam!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Joanna pisze:

      Ja chyba jestem uzalezniona od telefonu ;) Jak mi sie zdarzy go zapomniec, to maz musi mi go przywiezc do pracy ;) Ale to moze tez dlatego, ze telefon to kontakt z przedszkola do mnie, wiec gdyby, odpukac, cos sie dzialo, a ja nie mialabym telefon… brr, az nie chce o tym myslec! ;)

      Polubienie

Skomentuj