„Nasze dzieci” to nowy cykl wpisów, dotyczący oczywiście dziecięcych spraw. Tak się składa, że akurat Ignaś ma biegunkę, więc opowiem o kilku domowych sposobach jak sobie z nią poradzić, ale UWAGA! Ja wychodzę z takiego założenia, że jeśli przez 3 dni nie pomagają domowe sposoby (na każdą chorobę!), albo jest nagłe  pogorszenie stanu zdrowia dziecka to natychmiast idę do lekarza. I tak było też teraz – Ignaś miał już 3 dni biegunkę, nad którą nie mogliśmy zapanować, bardzo mocno odparzył sobie pupkę i naszedł czas na wizytę u pani doktor. Kroki, które podjęliśmy okazały się jak najbardziej prawidłowe, ale mogło być ich więcej. Poza tym, taka biegunka może trwać nawet do 10 dni…

Nasze domowe sposoby na biegunkę dla dziecka, które skończyło rok.

• picie marchwianki (gotuję marchew, daję do picia wodę, w której gotowała się marchewka; można dodatkowo zblenderować warzywo)
• rezygnacja z mleka i wszystkich przetworów mlecznych, podawać tylko lekkostrawne jedzonko: kisiel, kromka chleba z masłem albo dżemem, na obiad zupy z większym dodatkiem marchewki, delikatnym mięsem
• podawać dużo wody, żadnych soków, jedynie sok marchewkowy z bananem; pani doktor na podstawie wagi wyliczyła, że Ignaś powinien pic 1,20 lt płynów dziennie
• z owoców można podać ugotowane lub upieczone jabłko oraz trochę banana
• jagody też pomagają
• z apteki: elektrolity do picia (w Irlandii – Dioralyte), probiotyki/prebiotyki (mamy jeszcze z Polski acidolac baby) oraz proszek hamujący biegunkę (w Irlandii Tasectan, a Polsce np. Smecta)

A jakie są wasze sposoby na biegunkę?