No i skończyło mi się zwolnienie lekarskie i już wróciłam dziś do pracy! Na moje szczęście szefa nie było, więc w swoim tempie, na spokojnie, zrobiłam porządek w papierzyskach na biurku.
Ignaś w przedszkolu tylko na początku troche pomarudził, a potem już bawił się z dziećmi. Jak przyszłam do niego, to baaaaaaaaaaaardzo ucieszył się na mój widok. Ja też za nim tęskniłam!
W domu udało mi się upiec muffinki – te pełnoziarniste, i dodałam do nich garść borówek :) Wyszły całkiem niezłe – wezmę sobie jutro na podwieczorek do pracy ;)
A teraz to szybki prysznic i idę spać, bo jestem padnięta – późno poszłam wczoraj spać, na dodatek Ignalek przebudził się i spał z nami… czyli się nie wyspałam, bo bardzo czujnie spałam.
VLOG tutaj, a zdjęć za dużo nie mam dzisiaj…
Śliczności ten twój syn… Kawaler Ci rośnie że ho ho :)
PolubieniePolubienie
ah, zebym tylko ja nie wyrosla na okropną tesciowa ;)
PolubieniePolubienie
Jakie pyszności!:) nie dziwie sie ze ma na nie ochotę! Tez bym przekąsiła:)
PolubieniePolubienie