Jakim jestem czytelnikiem?

dnia
  1. Kiedyś czytałam więcej książek, bo miałam więcej czasu. Mam jednak nadzieję, że przyjdzie taki moment w moim życiu, że znowu zacznę połykać książki, bo ja po prostu uwielbiam czytać!
  2. Moje ulubione książki to wszelkiego rodzaju love story ;) no tak ogólnie lekkie, bo przy takich książkach odpoczywam. Nigdy nie próbowałam czytać fantastyki, próbowałam raz przeczytać horror, czy thriller, ale nie dało rady zamknąć oczu jak na filmie i otworzyć po obrzydliwie krwawej scenie… Nie mogę się również przemóc do przeczytania książki w języku angielskim, chociaż próbowałam, ale nie ta sama frajda co po polsku.
  3. Nie mam konkretnie ulubionej książki, ale za to lubię czytać Marię Pawlikowską-Jasnorzewską, za każdym razem w jej wierszach odkrywam coś nowego.
  4. Zdecydowanie wolę nowe książki – ich zapach, ta świeżość… jednak w Dublinie nie mam za dużo miejsca na książki, więc kupuję raczej używane, czytam i sprzedaje dalej… :( źle mi z tym, ale mam nadzieję, że jak kiedyś będę już mieszkać na swoim, to zacznę kupować książki już tylko dla siebie, i sprowadzę z Polski moją biblioteczkę :)
  5. Dbam o książki – nie zaginam rogów, ale niestety zdarzyło mi się wylać na książkę kawę, a już na pewno widać na niektórych stronach ślady łez.
  6. Śmieję się w głos jak mnie coś rozbawi w książce ;) Nie lubię wtedy jak Marek pyta co mnie rozbawiło, bo bym musiała streszczać pół książki, a on i tak by pewnie nie zrozumiał dlaczego tak się chichrałam ;)
  7. E-booki, audiobooki – co to w ogóle jest? Nie, nie, nie. Jestem zacofaną tradycjonalistką w tej kwestii. Poza tym, po całym dniu pracy przy komputerze, nie zdzierżyłabym jeszcze czytania z monitora. Raz zamówiłam sobie e-booka i.. wydrukowałam wszystko, bo nie potrafiłam przeczytać ;)
  8. Są książki, które zaczynałam kilka razy i nie mogłam przez nie przebrnąć, no po prostu nie mogłam, i tylko się denerwowałam, że nie mogę; zazwyczaj z takimi książkami się żegnam, bo po co sobie nerwy psuć?
  9. Najchętniej czytałam książki wtedy, kiedy nie powinnam tego robić  – czyli w czasie sesji ;)
  10. W liceum też dużo czytałam książek, poza lekturami ;)
  11. Potrafiłam przez cały dzień nie wychodzić z łóżka, nie iść spać w nocy, jeść obiad na poduszce jeśli książka, którą czytałam była arcyciekawa. Dziś już niestety mam za dużo obowiązków, żeby pozwolić sobie na taki luksus, no i już mamusia nie poda mi zupy pod nos ;) Ostatni raz miałam taki wypad w listopadzie 2013 roku, długi weekend, byłam w Polsce, Ignaś został z babcią i dziadkiem, a ja pojechałam na 3 dni na działkę i właściwie cały pobyt przeleżałam w łóżku, przy kominku, z herbatą i Donem Brownem ;)
  12. Miałam taki okres w Dublinie, że pochłaniałam jedną książkę tygodniowo; w końcu poszłam do księgarni, wzięłam największego grubasa jakiego widziałam, poszłam do domu i… okazało się, że to trzecia część trylogii :D Blondynka nie doczytała okładki… dużo czasu minęło, zanim księgarnia zamówiła dwie pierwsze części. To była historia Tatiany i Aleksandra Paulliny Simons. Czekam na film! Ma być ‘sklejony’ jeszcze w tym roku, zdjęcia już powstały.
  13. Nie czytam dwa razy tej samej książki – szkoda mi czasu.
  14. Ostatnio też polubiłam czytanie bajek :) mojemu synkowi.
  15. Zdarzyło mi się „niechcący” zajrzeć na ostatnią stronę książki, jak już nie mogłam wytrzymać napięcia  i no po prostu musiałam zobaczyć jak to się skończy ;) Daję sobie w myślach po łapkach za to przestępstwo ;)

 

Dziękuję Mój Mały Wielki Świat za nominacje :) Fajna zabawa i miłe wspomnienia podczas tworzenia tej notki :) No i przy okazji….! znalazłam na półce małą gabarytowo i lekką wagowo książkę – idealna do torebki, czas najwyższy coś znowu przeczytać ;) Nawet jeśli miałoby mi to zając kilka tygodni ;)

20140604_221126

Do dalszej zabawy nominuję:

 

 

2 Komentarze Dodaj własny

  1. Super :) Nie lubisz czytać dwa razy tej samej książki? :O A ja uwielbiam ale tylko niektóre :) fantastyczne :) Zachęcam pozostałych do zabawy :D

    Polubienie

    1. Joanna pisze:

      Nie lubie, bo najnormalniej w swiecie nie mam tyle czasu :( I szkoda mi tego czasu na to co, co juz znam ;) Mam tak samo z miejscami, ktore zwiedzam – nawet jesli gdzies nam sie z Markiem super podobalo, to jedziemy zwiedzac cos nowego, jedziemy wakacjowac w inne miejsce ;)

      Polubienie

Skomentuj