Dzień Dziecka

dnia

Najcenniejsza biżuteria, jaką możesz mieć na szyi, to ręce dziecka, opatulające ją z całych sił! 

Uwielbiam tulić się z Ignasiem :) Część dzisiejszej drzemki przespaliśmy razem, wtuleni :) To jego ciałko, takie ciepłe, takie pachnące, i jego oddech, ah…

Dzień Dziecka

To już drugi Ignasiowy Dzień Dziecka :) Niestety my, rodzice, jesteśmy lekko spóźnieni z prezentem ;) Tzn. w ramach dzisiejszego święta chcieliśmy, żeby pokój Ignalkowy był gotowy na tip top, ale się nie udało ;) Mam nadzieję, że na dniach nadrobimy zaległości ;) Ale dużo się dzieje, dużo zajęć domowych – lekko reorganizujemy nasze mieszkanie – przestawiamy meble, sprzedajemy stare, kupujemy nowe, zmieniam miejsce pewnych rzeczy na nowe… generalnie ułatwiam nam życie, ale te zmiany chwilę czasu zajmują, stąd nasze opóźnienia w różnych innych kwestiach. Na szczęście Ignaś nie powinien się obrazić! Jutro, jak tylko pogoda dopisze, to jedziemy na Dublin Port River Vest. Nazwaliśmy go na filmie festiwalem statków ;)

Wręczyłam dziś Ignasiowi jego prezent na Dzień Dziecka od chrzestnej – cioci Irminy (moja sis). Tak mu się spodobała książeczka, że aż jadł z nią obiad! ;)

Znowu miałam problem z wieczornym zaśnięciem Młodego… Nie chciał iść spać – od wtorku, zacznę chyba na nowo stosować „kontrowersyjną” metodę zasypiania… Nie widzę innego wyjścia, a poza tym, zaczęła działać, więc może drugie podejście nie będzie takie najgorsze…

Vlog do obejrzenia tutaj i jak zwykle porcja fotek :)

O oł!

01

Prezenty02

Misiowa kartka
03

Obiad z książeczką 04 Moja sterta ubrań, ktoś się zamieni? 05

2 Komentarze Dodaj własny

  1. Moja stera większa :) Hihi …. A Ignaś i tak nie będzie pamiętał o dniu dziecka… :) A jaka to kontrowersyjna metoda?

    Polubienie

    1. Joanna pisze:

      taka co sie zostawia dziecko samo na 3 minuty, wraca na 102 , uspokaja, wychodzi na 5 minut, potem znowu wraca na 1-2 minuty, potem zostawia na 7minut, i tak 7 minut az do skutku, az dziecko samo zasnie; nastepnego dnia zaczyna sie od 5 minut, trzeciego od 7 minut, a czwartego od 10 minut. Ogolnie 10 minut to maksymalny czas na zostawienie dziecka. I Ignas juz po tych 10 minutach zasypial, ale nadal z placzem; no i zachorowal, wiec musialam z tego zrezygnowac, bo w chorobie nie wolno… A moze znasz jakas inna metode? :)

      Polubienie

Skomentuj