Nasz dzień w foto-skrócie, a VLOG już jest TUTAJ :)
Ignaś od rana pochodził sobie w pidżamie ;)
Na drugie śniadanie naleśnik ;) Nawet się tak nie ubrudził :)
Postanowiłam zrobić muffinki – pierwszy raz :) Przepis TUTAJ. Marek kupił mi specjalnie formę :) I jeszcze zaszalał i dostałam ściereczki kuchenne z babeczkami ;)
Marek robił obiad ;) Ignaś oczywiście jadł coś innego ;)
Ignaś czeka stęskniony za Tatą i ruszamy do centrum handlowego
Bardzo szybko nam odpłynął i zasnął w swoim wózku :)
Mały zakup dla Ignasia, ale prezentu urodzinowego nie udało nam się kupić.
A tu mój mały pirat rozrabia zamiast iść spać ;)
Ogólnie to Ignaś dał mi popalić ;) Bardzo długo nie mógł zasnąć, wożenie w wózku nie pomagało, tulenie i noszenie na rekach tez. W końcu pozwoliłam mu się wybawić i przed 22 dal znać, ze już chce spać – wtedy 5 sekund na rekach i spal ;) Ah te dzieci! A cieszyłam się, ze rano do 8 aż spal ;) Specjalnie, żebym miała siły na wieczór ;)
ja tez lubiędomowej roboty hamburgery z pysznej świeżej wołowinki zgrilowanej w piekarniku-ale moja Lili też lubi takie hamburgery-oczywiście dostaje odrobinkę i bez sosu:)
PolubieniePolubienie