A tak dostałam w kość w pracy, że głowa mi pęka!
Za to popołudniowa pogoda spowodowała, że chce się żyć ;) Wreszcie mogłam iść z Ignasiem na spacer korzystając z jego nowej fury! Podobało mu się ;)
Wcześniej w Aldiku kupiłam dla Ignasia ręcznik kąpielowy, kocyk oraz kółko do pływania – ale docelowo chcę kupić inne, z Polski ;)
Ignalek dostał dziś na kolację omlet, zauważyłam też, że nie chce już jeść z łyżeczki, tylko sam ją łapie i wkłada do buzi wyrzucając wszystko na tackę i podłogę ;) Zamówiłam online ‚treningowe’ sztuczce, ale pewnie dojdą po weekendzie…
Podczas spaceru wyjęłam Ignasia z rowerka, żeby pobiegał po trawce, ALE! Nie podoba mu się trawa – nie potrafi stabilnie chodzić po nierównym terenie i złościł się za każdym razem jak zaliczył glebę ;)
Marek miał dziś drugi egzamin, wyszedł z niego zadowolony ;)
Miłego dnia! :) I zapraszam na VLOGA tutaj :)