Chociaż mój urlop nad jeziorem dobiegł końca, to w głowie pełno wspomnień :)
Jednego wieczoru wybraliśmy się na ryby, a konkretnie na szczupaka. Finał był taki, że łapałam na wędkę same glony i trzcinę ;) straciłam dwie blaszki, no i ryby nie złapałam ;) za to uchwyciłam w telefonie zdjęcie jeziora :)